-
W Drodze #1 – Motocyklem bez GPS – Mój pierwszy trip
No i ruszyło! Pierwszy raz w drodze. Nie mogę napisać, że to wielka podróż czy wyprawa. Pierwszy wyjazd dalej niż przysłowiowe „wokół komina”. Analogowe podróżowanie motocyklem bez GPS, na analogowym motocyklu. Bardzo mi się taka wersja wyprawy spodobała. Pierwsze W drodze podzieliłem na dwa dni. W sobotę w jedną stronę, a w niedzielę powrót do domu. Wszystko przez słabe oświetlenie w Keeway’u. Przednia lampa nie daje tyle światła, żeby po zmroku czuć się pewnie, bo widać nie wiele. Dzień 1…
-
Trzecia Dycha do Maratonu – 7 Sezon
Trzecia Dycha do Maratonu to był mój pierwszy start w 2019 roku. Był to też pierwszy bieg od poprzedniej drugiej Dychy do Maratonu, moja dyspozycja biegowa była niewiadomą i nie mogła być dobra. Założenie miałem jedno… przetrwać ten bieg i ukończyć go z godnością, ale to zadanie było bardzo trudne do zrealizowania.
-
Druga Dycha do Maratonu – 7 Sezon
Druga dycha do Maratonu to był ostatni start w tym roku. Oczekiwania były małe, bo forma była daleka od optimum. Dycha numer 26 na 26.
-
Pierwsza Dycha do Maratonu – 7 sezon
No i rozpoczął się już 7 cykl Dych do Maratonu. Ten bieg to już 25 bieg z tego cyklu. 7 lat temu na starcie stanęło trzy razy mniej biegaczy niż w ostatnią niedzielę. Czuję coraz większą dumę, że biorę udział w tym cyklu od samego jego początku.
-
6 Maraton Lubelski
6 Maraton Lubelski to był bieg, który miał być dla mnie pierwszą próbą pokonania dystansu maratonu boso. Podczas poprzednich maratonów już mi się zdarzało biec przez fragment bez butów, ale całej trasy jeszcze nie pokonałem. Okazało się, że trzeba było walczyć nie tylko ze zmęczeniem, ale też z upałem.
-
Czwarta Dycha do Maratonu – Sezon 6.
No i stało się. Szósty cykl Dych za mną. Czwarta Dycha do Maratonu była dla mnie dużą nowością, bo zostałem pacemakerem. Niestety moja misja nie przebiegła tak jakbym tego oczekiwał i nie przyniosła zakładanego sukcesu.
-
Trzecia Dycha do Maratonu – Sezon 6.
Pierwsza taka dycha w mojej karierze. Po 22 dychach, gdzie ścigałem się z czasem i starałem się uzyskać jak najlepszy rezultat, przyszedł czas na bieg dla frajdy i celowo wolniej niż do tej pory. Wspieranie w prowadzeniu grupy zająca daje naprawdę dużo satysfakcji. Nocna dycha była pierwszym startem w moim 7 roku z bieganiem.
-
Druga Dycha do Maratonu – Sezon 6.
Powrót do startów po miesiącu chorowania i dwóch treningach. Wyszło całkiem akceptowalnie, choć lekko rozczarowująco na mecie. Zakończenie jesiennej części mojego sezonu biegowego 2017/2018. Druga Dycha do Maratonu 6 edycji cyklu była dziwnym biegiem.
-
Pierwsza Dycha do Maratonu – Sezon 6.
To była już moja szósta Pierwsza Dycha do Maratonu! Tydzień po starcie w 39. PZU Maratonie Warszawskim stanąłem na starcie dyszki razem z prawie 1500 osób! Robi to efekt WOW! bo w pierwszym moim starcie było niecałe 400 osób, a organizatorzy musieli dodrukować numerki. Czujecie to? Uwielbiam patrzeć jak rośnie ten cykl, oby tak dalej.
-
5. Maraton Lubelski
Kilka dni przed startem 5. Maratonu Lubelskiego pomyślałem, że będzie to dobry bieg. Nie chciałem gonić za jakimkolwiek rekordem, a chciałem tylko zmieścić się w 4h i mieć sporo zabawy z tego biegu. Maraton w Lublinie nie nadaje się na rekordy, a w bieganiu maratonów w sumie nie oto chodzi, żeby się zawsze poprawiać.