Długo się zastanawiałem, co mogę napisać w zakładce „O mnie” który nad wszystko ceni sobie spokój. Nie taki, święty spokój i nic nie robienie, ale taki spokój wewnętrzny. Stan ciężki do osiągnięcia, bo w głowie zawsze coś siedzi, ale pracą, wytrwałością i realizowaniem marzeń da się.
Najważniejszym zadaniem jest bycie tatą. Bycie tatą dwóch Małych Mrów, które prowadzą życie dzikich dzieci (o czym możecie się przekonać na drugim blogu).

Mam zawsze przy sobie aparat fotograficzny, który oprócz fotografowania wspomnianych Mrów używam zawodowo, fotografując ślubnie i rodzinnie jako Chill & Love.
Oprócz fotografowania zawodowo, robię to też z pasji, podczas podróży, wyjść na tak zwanego Streeta (o tym na autorskiej stronie).
Jest jeszcze coś… bieganie. Od podstawówki, kiedy jako jedyne zorganizowane bieganie to tak zwane sprawdziany na kilometr, biegania z całego serca nienawidziłem. Nie to, że aktywność fizyczna był mi obca, ale bieganie dla biegania było bez sensu. Aż nadszedł pewien marcowy dzień roku 2012. Wtedy wyszedłem z domu na pierwszy trening. A po przebiegnięciu 2,5 km w trybie minuta marszu – minuta biegu myślałem, że umrę. Kiedy tydzień później przebiegłem w tym samym trybie 200 m więcej była radość. Dzisiaj biegam maratony, czasem nawet boso.
Ostatnio pojawiła się myśl o czymś jeszcze… o pasji do podróży. Bycie w drodze zawsze było czymś, co przyciągało. Podziwiałem też motocykle nie te które przemieszczają się z prędkością światła albo szybciej, ale takie, które robią to powoli dostojnie i sprawiają, że zatrzymujesz na nich wzrok.
Patronite
Myśl o połączeniu pasji do fotografowania, podróżowania i podziwiania motocykli doprowadziła do stworzenia projektu podróżniczego na Patronite! Plan jest taki, że na tym blogu pojawią się relacje z podróży i moje podróżnicze przemyślenia. Zapraszam do wsparcia wyprawy dookoła Polski na motocyklu i otrzymaniu fotograficznego podziękowania ode mnie.
Jeśli chcesz o czymś do mnie napisać nie wahaj się, pisz: kuba@kubaosinski.eu